Jeśli pragniemy usłyszeć historię sportowca, który mimo przeciwności losu i problemów zdrowotnych dalej spełnia swoje marzenia i rozwija karierę, to historia piłkarza ręcznego Karola Bieleckiego powinna nas zainteresować.Bielecki był obiecującym zawodnikiem tej coraz popularniejszej w Polsce dziedziny sportu. Kiedy miał zaledwie dwadzieścia lat rozegrał swój pierwszy mecz w reprezentacji kraju, w którym to zabłysnął jako świetny i skuteczny zawodnik. Sukcesy na boisku sprawiły, że po pewnym czasie zaczął grać w najmocniejszej w Europie lidze piłki ręcznej, czyli w Bundeslidze. Podczas mistrzostw świata nasi szczypiorniści wraz z Karolem Bieleckim zdobywali srebrne i brązowe medale. Jednak piękna passa i szczęśliwe życie sportowca załamały się, kiedy w czerwcu 2010 roku Bielecki został podczas meczu z Chorwacją uderzony niefortunnie w oko kciukiem. Niestety uderzenie było tak silne i pechowe, że doszło do pęknięcia gałki ocznej. Konieczne było przeprowadzenie dwóch operacji oka, którego niestety nie udało się mimo to uratować. Po tygodniu Karol Bielecki ogłosił dramatyczny koniec jego kariery, co dla wszystkich było wielkim szokiem. Jeszcze większym zaskoczeniem była jednak informacja, która pojawiła się ledwie kilka dni później. Otóż Karol Bielecki oświadczył, że po przejściu kolejnych zabiegów i rehabilitacji ma zamiar wrócić do sportu i kontynuować swoją karierę piłkarza ręcznego.Wszyscy byli zdumieni i szczęśliwi, ale lekarze krytykowali ryzykowną decyzję Bieleckiego. Już około miesiąca później Bielecki zagrał w pierwszym meczu sparingowym, a w październiku tego samego roku zagrał w meczu reprezentacji Polski. Piłkarz ręczny nosi specjalne okulary, które chronią zdrowe oko i zabezpieczają przed kolejnymi kontuzjami. Powrót do formy jest świetny, obecnie piłkarz gra w drużynie Kielc. Historia Karola Bieleckiego pokazuje, jak bardzo ważne jest samozaparcie i dążenie do spełnienia marzeń, które mimo tak dramatycznych wydarzeń, są możliwe do zrealizowania.